113 min.
Bohaterem filmu dokumentalnego Dariusza Jabłońskiego jest pułkownik Ryszard Kukliński (pseudonim Jack Strong), w latach siedemdziesiątych w sztabie generalnym Ludowego Wojska Polskiego. Jak sam mówił, a strona amerykańska potwierdziła, w latach 1972-1981 przekazał na Zachód ponad 40 tys. stron najbardziej tajnych dokumentów Układu Warszawskiego.To historia zdolnego planisty i stratega, który nie tylko poznaje strategiczne założenia Układu Warszawskiego lat siedemdziesiątych - on je sam planuje. Cichy, skromny, miły, uczynny, prawie jak cień.Niektórzy twierdzą, że gdyby nie materiały Kuklińskiego przekazane CIA, być może cała Europa lizałaby do dzisiaj swoje rany po światowym kataklizmie nuklearnym. Amerykanie mówią o nim - bohater, Rosjanie - zdrajca, Polacy są podzieleni."Gry wojenne" to film o nim, ale bez niego przed kamerą. Właściwie tak, jak chciał sam Kukliński, który mówił - historia mnie osądzi, a ja nie chcę zrobić nic, co mogłoby na to wpłynąć.Film jest wynikiem blisko pięcioletniej pracy reżysera i ekipy filmowej, dzięki której w filmie wypowiadają się najważniejsi świadkowie działalności pułkownika Kuklińskiego z USA, Rosji i Polski. Wielu z nich po raz pierwszy zasiadło przed kamerami.W filmie prezentowane są również unikalne dokumenty dotyczące sprawy pułkownika oraz okresu, w którym działał, odtajnione przez twórców filmu.Przed kamerami stanęli dowódcy Kuklińskiego: gen. Wojciech Jaruzelski, minister obrony narodowej w czasach, kiedy Kukliński przekazywał Amerykanom tajemnice Układu Warszawskiego, a następnie premier i przywódca stanu wojennego; generałowie: Siwicki - wieloletni szef Sztabu Generalnego, jego zastępca Jasiński oraz Szklarski - bezpośredni dowódca Kuklińskiego. W filmie wypowiada się także gen. Czesław Kiszczak, w gorącym roku 1981 minister spraw wewnętrznych, który był nieledwie przyjacielem pułkownika z kursu w moskiewskiej akademii Sztabu Generalnego.Głos w dyskusji zabierają m.in.: Jan Nowak Jeziorański, były dyrektor rozgłośni polskiej Radia Wolna Europa, prof. Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta Cartera i prof. Richard Pipes, doradca prezydenta Ronalda Reagana, którzy pułkownika Kuklińskiego poznali najpierw z racji pełnionych funkcji z jego raportów przesyłanych CIA, szczególnie w okresie Solidarności, a potem poznali go po opuszczeniu kraju i przyjeździe do USA. O ujawnieniu jego sprawy opowiada Jerzy Urban, który dokonał tego na zlecenie gen. Jaruzelskiego. Jako ostatni wypowiada się prezydent Lech Wałęsa.Kolejna grupę wypowiadających się w filmie tworzą dowódcy Układu Warszawskiego z tamtych lat. O Kuklińskim mówią m.in. marszałek Wiktor Kulikow - naczelny dowódca wojsk Układu Warszawskiego czy gen. Anatolij Gribkow, szef sztabu Zjednoczonych Sił Układu Warszawskiego w latach 1976-1989.W filmie prezentowana jest również inna grupa świadków i bohaterów tej historii. Są to byli oficerowie CIA, z których wielu stanęło przed kamerą po raz pierwszy w życiu, wbrew swojemu zawodowi i przyzwyczajeniom. Są to ludzie, którzy współpracowali z pułkownikiem Kuklińskim zarówno w terenie, spotykając się z nim, odbierając przesyłki, jak i ci, którzy byli w kilkuosobowej zaledwie grupie analizującej wszystkie przekazywane przez pułkownika dokumenty. Ich praca polegała na wyciąganiu wniosków i konkluzji, a potem przedstawianiu ich najwyższym osobom w państwie, przede wszystkim prezydentowi USA.Wypowiadają się także ci nieliczni ludzie, którzy znali pułkownika od innej strony. Jego przyjaciel od dzieciństwa Roman Barszcz, kolega ze szkoły kadetów, pułkownik Stanisław Radaj, którego los wielokrotnie krzyżował z życiem Kuklińskiego, i z którym wypływali w rejsy, w czasie których Kukliński spotykał się z agentami CIA. Pojawiają się także znajomi z USA.Jednym z bohaterów filmu jest jego milczący przyjaciel Józef Szaniawski, który razem z ekipą filmową eskortuje prochy pułkownika Kuklińskiego w ich powrocie do Polski.Po raz pierwszy głos publicznie zabiera żona pułkownika Hanna, cichy bohater dramatycznej historii życia Kuklińskiego, opowiadając o niej z perspektywy najbliższych pułkownika.Reżyser ze swoją ekipą zarejestrowali w sumie ponad sto godzin rozmów ze świadkami. W filmie umieszczony został wybór z tych rozmów, w układzie podyktowanym całym procesem badawczym i dokumentacyjnym. Rozmowy te były rejestrowane w miejscu zamieszkania bohaterów, a więc w Polsce, Rosji i USA. Do każdej z tych rozmów prowadziła długa droga odszukiwania rozmówcy, przekonywanie go do wystąpienia przed kamerą, i przygotowania do rozmowy. Ekipa filmowa często musiała jechać tysiące kilometrów specjalnie na tę jedną rozmowę.Zgodnie z zamierzeniem używano trzech technik zdjęciowych. Ze względu na wagę omawianych tematów i osób wywiady rejestrowano na taśmie światłoczułej, z zachowaniem specjalnej kompozycji obrazu oraz wyrafinowanego sposobu oświetlenia. Podobnie realizowano warstwę kreacyjną filmu, w tym sekwencje żeglarskie, a także dokumentalne rejestracje autentycznych miejsc, w których rozgrywały się wydarzenia sprzed ponad trzydziestu lat.Wydarzenia współcześnie toczące się przed kamerą rejestrowano w telewizyjnej technice cyfrowej, zachowując ich często gorączkowy charakter przez wykorzystanie kamery z ręki i funkcji reżysera uczestniczącego w wydarzeniach przed kamera. Trzecia kamera, o małych rozmiarach, którą posługiwał się reżyser dawała możliwość spontanicznej rejestracji scen, często bez świadomości obserwowanych osób, co miało duże znaczenie w kontekście tematyki filmu. Obraz z tej kamery posłużył także do stworzenia warstwy bardzo osobistej narracji reżysera.Zdjęcia zrealizowano w kilku krajach: USA, Rosji, Polsce, Słowacji, Czechach, Niemczech, Holandii, Belgii. Na potrzeby filmu przeprowadzony został niezwykle szeroki research w polskich i europejskich archiwach filmowych i telewizyjnych.W wielu archiwach wykonano obszerną kwerendę w celu dotarcia do nieznanych do tej pory dokumentów pisanych. Czasochłonny był proces ich odtajniania, który trwał niejednokrotnie kilka lat. Niejednokrotnie ekipa oczekiwała na moment, kiedy dostęp do archiwów się poszerzał. Dzięki temu udało się dotrzeć do nieznanych często albo tajnych do tej pory, a niezwykle istotnych dokumentów z wielu źródeł, między innymi z archiwów służb specjalnych. W polskim Instytucie Pamięci Narodowej, przy współpracy jego pracowników, odnaleziono i odtajniono tysiące stron, które od tej pory są dostępne dla badaczy i historyków. (Opis pochodzi ze strony www.filmydvd.pl)