570738
Książka
W koszyku
Dziwię się bardzo. Pan Tadeusz, nie tylko mój plenipotent, ale także jakby menedżer i agent literacki, powinien chyba starać się o stworzenie wizerunku co najmniej bóstwa, istoty zgoła nadziemnej, budzącej zachwyty i podziw, godnej czci i uwielbienia bez granic. Tymczasem wyszła mu zupełnie koszmarna baba, głupkowata, infantylna, nieznośna, zdezorganizowana umysłowo i porąbana charakterologicznie. Nie wytrzymałabym z podobną kretynką nawet przez pięć minut. Zaraz. A może ja rzeczywiście taka jestem? Rany boskie...!!!
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej