á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Podobno. Tak słyszałem. Niestety "Pogrzebany" nie jest jednym z owych mitycznych przecenionych arcydzieł.
To po prostu bubel. Uszyta grubymi nićmi intryga, opowiedziana w nieudolny sposób, doprawiona przesadną dawką marysueizmu (dosłownie: nie ma w tej książce ani jednej brzydkiej czy nawet przeciętnie urodziwej kobiety - wedle opisów Autora wszystkie nadają się conajmniej na okładki pism dla panów) i nad wyraz kwiecistymi oraz zupełnie zbędnymi opisami ubioru konkretnych bohaterów. (...)
(Momentami zastanawiałem się, czy czytam kryminał, czy może bloga modowego) Do tego dodajmy beznadziejne tłumaczenie* i otrzymamy pozycję, którą przeczytają jedynie osoby z głęboko zakorzenioną zasadą "książkę rozpoczętą należy zakończyć".
Nie tyle nie polecam, co sugeruję omijanie szerokim łukiem i polecanie co najwyżej najgorszym wrogom.
*(zaznaczam, że cytuję od samiutkiego początku akapitu): "Posterunek miał jedną poważną wadę, każdy to przyznawał - brakowało miał (sic!) stołówki. Wrzucił więc monetę do automatu i czekał, aż plastikowy kubek wypełni się białą kawą. Czuł się zmęczony. Przez całą noc przewracał się z boku na bok, włączał światło, robił notatki, znów się kładł i zaraz wstawał ..." Biedny, niewyspany posterunek...