Francja, lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XVIII wieku. Aby ratować bardzo trudną sytuację finansową królewstwa francuskiego, kolejni ministrowie finansów znacząco podwyższają obciążenia podatkowe. Ponieważ obciążenia te spadają przede wszystkim na stan trzeci, czyli chłopstwo i mieszczaństwo, we Francji gwałtownie pogarszają się nastroje społeczne. Rozgoryczony i zdeterminowany lud szuka winnego tego stanu rzeczy. Nie może nim być dobry i poczciwy Ludwik XVI, który sprawia wrażenie próbującego ograniczać swoje wydatki i reformować finanse państwowe. Oskarżenia o rujnowanie skarbu spadają za to na Marię Antoninę, cudzoziemską królową lubującą się w przepychu, intrygach i trwonieniu pieniędzy. fatalne reputacja Marii Antoniny i naiwność jednego za adoratorów, kardynała de Rohan, zostaje wykorzystana przez oszustów w słynnej "aferze naszyjnikowej", która kompromituje nie tylko królową, lecz całą monarchię francuską. Misterna intryga związana z zakupem niesłychanie drogiego naszyjnika wykonanego dla Marii Antoniny wchodzi w kluczową fazę właśnie w drugim tomie tej książki. W paryzu wciąż przebywają panowei Boehmer i Bossange, rzymscy jubilerzy bezskutecznie próbujący sprzedać ten przepiękny brylantowy naszyjnik. Ponieważ królowa odówiła przyjęcia naszyjnika, jubilerzy mają duży kłopot z jego sprzedażą, gdyż cena jest tak wysoka, że podołać może jej tylko królewska szkatuła. Zainteresowanie naszyjnikiem wyraża w końcu ambasador portugalski, który pragnie zakupić go dla królwej Portugalii. Usilne, lecz daremne próby sprzedania naszyjnika przez jubilerów oraz łatwowierność jednego z najwytrwalszych zalotników królowej postanawiają jednak wykorzystać wrogowie monarchii francuskiej - włoski mason i awanturnik Alessander hrabia do Cagliostro oraz Joanna de Valois hrabina de la Motte. Joannie udaje się namówić kardynała de Rohan do zakupu naszyjnika, przekonując go, że tylko w ten sposób może on zdobyć serce Marii Antoniny. Aby go w tym utwierdzić, hrabina umożliwia mu schadzkę z królową. Kardynał jednak nie ma pojęcia, że osoba, z którą się spotakł, tak naprawdę królową nie jest...