572480
Book
In basket
Przeminą smutne dni / Edyta Świętek. - Wydanie I. - Poznań : Replika, copyright 2019. - 376, [1] strona : ilustracja ; 20 cm.
Nowa Huta lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia zaczyna podupadać gospodarczo. Coraz trudniej o stabilne zatrudnienie, prywatni przedsiębiorcy wyzyskują pracowników, w obywateli uderzają zarówno wielkie afery gospodarcze, jak i drobni oszuści poszukujący łatwego zarobku. W tym chaotycznym otoczeniu bohaterowie powieści "Nowe czasy" szybko dorośleją i tracą młodzieńcze złudzenia. Przed Wiolettą rysuje się perspektywa samotnego macierzyństwa. Zespół muzyczny założony przez Adriana kończy działalność. Marek nie potrafi sobie poradzić z piętrzącymi się trudnościami po tym, jak jego ukochana padła ofiarą brutalnej napaści. Karol z bezsilnością obserwuje zmagania swoich dzieci z przeciwnościami losu i pomimo wielkiej determinacji nie jest w stanie im pomóc. W rodzinie Pawła Szymczaka również pojawiają się liczne zmartwienia - zaaferowani pogonią za pieniędzmi rodzice nie dostrzegają potrzeb własnej córki oraz tego, że dziewczynka popada w anoreksję. Powieść "Przeminą smutne dni" jest historią o trudnym dojrzewaniu i problemach, z jakimi zmagali się młodzi ludzie tuż po okresie przemian ustrojowych w Polsce.
Availability:
There are copies available to loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
All copies are currently on loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
(dostępność ok. 10.04.2025)
There are copies available to loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
There are copies available to loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
There are copies available to loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
All copies are currently on loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
(dostępność ok. 11.04.2025)
There are copies available to loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
All copies are currently on loan: sygn. 821-3 pol. (1 egz.)
Notes:
General note
Stanowi tom 2. cyklu pt.: Nowe czasy. Tom 1. pt.: Nie pora na łzy.
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again