á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
⠀ Schemat dość popularny, jeśli chodzi o romanse, acz muszę przyznać, że powieść nie pozwala na nudę. Akcja dzieje się szybko, bez specjalnych wymagań względem czytelnika. Ot, wspaniała rozrywka na upalne popołudnie. Jedyne, co mnie zaskoczyło, to nieustanne podkreślanie różnicy wieku pomiędzy naszą przyszłą parą. Ida ma dwadzieścia sześć lat, Jake trzydzieści siedem, ale, co najdziwniejsze, bohaterkę wykreowano w taki sposób, jakby już wchodziła w okres menopauzalny. Niby zahukana, lecz z podkreśleniem jej „starości” (!). Trochę dziwne i niepotrzebne, bez tego powieść tylko by zyskała. A szkoda, bo w gruncie rzeczy polubiłam bohaterów, mimo tego, że czasami bywali irytujący, co ostatecznie nadawało im bardziej ludzkiego rysu. Spodobało mi się głębsze spojrzenie na ich życia wewnętrzne, walkę ze swoimi demonami, których pokonanie jest niezbędne do rozpoczęcia nowego życia.
⠀ Reasumując, Diana Palmer ma swój własny styl, od dawna przez nią kreowany, albo się go lubi, albo zupełnie ignoruje. „Ocalona” nie jest wyjątkiem. Autorka konsekwentnie prowadzi fabułę tak, jak w każdej innej swojej książce, z obietnicą szczęśliwego zakończenia, mimo szalejących burz. To historia idealna na lato.